Czas w projektach wnętrz

Czyli na jakim etapie rozpocząć współpracę z architektem wnętrz, by maksymalnie wykorzystać potencjał drzemiący w projekcie i zaoszczędzić nerwy, pieniądze, a przede wszystkim tak deficytowy dziś dla każdego czas. Każdej decyzji o zakupie mieszkania, budowie domu, czy biura w sposób naturalny towarzyszy mnogość uczuć, będących kompilacją naszych marzeń, potrzeb i wreszcie wyobrażeń. Zapewne większość z nas nieustannie analizuje w głowie wizje nowego miejsca, sposobów spędzania w nim czasu oraz ewentualnych rozwiązań projektowych. Niestety nierzadko, wizje te, skonfrontowane z rzeczywistością i możliwościami, uzależnionymi zarówno od zasobności portfela, jak i dostępności materiałów, okazują się potem naszym wielkim rozczarowaniem. Co zatem zrobić, aby nasz projekt nowego domu, mieszkania, czy gabinetu sprostał naszym oczekiwaniom? Od czego zależy powodzenie przedsięwzięcia, którego idealna wizja rysuje się nam w głowie? Na jakim etapie skorzystać z pomocy profesjonalisty, aby uniknąć rozczarowań, zaoszczędzić sobie stres i pieniądze oraz cieszyć się spełnionym marzeniem? I wreszcie: jaką rolę spełnia w całym tym procesie tak cenny dla wszystkich czas?

Na te i inne pytania spróbuję odpowiedzieć, na potrzeby tego wpisu, skracając formę i nazywając roboczo architekta wnętrz, po prostu architektem.

czas na projekt – czas na decyzje

W pierwszej kolejności przyjrzyjmy się procesowi projektowemu, jak w nim upływa czas. W pewnym uproszczeniu biorą w nim udział architekt oraz klient. Zacznijmy od architekta, na początku współpracy do jego obowiązków należy przeprowadzenie wnikliwej analizy potrzeb klienta, gdzie zazwyczaj nie jest to tylko jedna osoba, lecz małżeństwo lub grupa inwestorów. Potrzeby klientów bywają zróżnicowane i trzeba je pogodzić oraz uporządkować. To jednak tylko część pracy analitycznej, należy jeszcze wnikliwie przyjrzeć się budynkowi, przestrzeni którą chcemy zaprojektować.

Dopiero mając takie dane można przejść do pierwszej wizualnej weryfikacji z klientem, do aranżacji funkcjonalnej. Tworzony projekt 2D ma pokazać wizję funkcjonalną przestrzeni, przedstawiającą układ ścian, wyposażenia oraz mebli. Tu liczy się pomysł i proporcje – by wszystko funkcjonalnie i przestrzennie zagrało. Dodatkowo, by lepiej poznać gust klienta, w tulumi interiors przygotowuję moodboard, który pomaga na wczesnym etapie doprecyzować jakie wnętrza was interesują lub jaki klimat wnętrza chcecie uzyskać. Dotarcie tylko do tego etapu wymaga niemałej pracy koncepcyjnej, spotkania lub telekonferencji, wizyty na budowie oraz jakże ważnego czasu na decyzje klienta. Decyzje wiążą się ze zmianami i przygotowywaniem kolejnych wersji.

Z zatwierdzoną aranżacją funkcjonalną oraz moodboardami możemy ruszyć z pracą nad najbardziej wyczekiwanym przez klientów elementem – wizualizacjami! Architekt modeluje przestrzeń wnętrza w pliku 3D. W trakcie pracy nad projektem stara się znaleźć kompromis pomiędzy oczekiwaniami, możliwościami technicznymi, a budżetem. W swoich projektach kładę duży nacisk na ich wykonywalność. Gdy projekt zaczyna tworzyć spójną całość i nabierać kształtów, nie sposób się nie cieszyć. W projekcie koncepcyjnym stosuję tylko realnie istniejące materiały i wyposażenie, a więc wszystko co widać na wizualizacji jest do kupienia lub wykonania na zamówienie (pomijając tylko drobne dekoracje). Po przedstawieniu projektu klientowi ponownie nadchodzi czas decyzji. Tym razem nie chodzi tylko o funkcjonalność lecz również o gust, a trafienie w gust klienta jest nie lada sztuką. Na tym etapie, tak jak i w poprzednich, mogą nastąpić korekty do projektu, na które też potrzebny jest czas.

Wydaje się, że mamy już wszystko i “ekipa” może zaczynać pracę… no nie do końca, potrzebujemy jeszcze projektu wykonawczego zawierającego m.in. rysunki instalacji, rysunki podłóg, sufitów, szczegółowe projekty kuchni i łazienki oraz pozostałe rysunki niezbędne do realizacji projektu. Do tego dochodzą projekty wyposażenia nietypowego, projekty mebli wykonywanych przez stolarza oraz przygotowanie zestawienia wyposażenia i materiałów wykończeniowych. Na tym etapie projekt również wymaga potwierdzenia i akceptacji klienta, by móc go sfinalizować.

Po powyższym opisie trudno się nie zgodzić z tym, że architekt potrzebuje całkiem sporo czasu, by dobrze wykonać pracę i stworzyć projekt o jakim marzymy. Skrócenie któregokolwiek z etapów i praca pod presją mogą negatywnie wpłynąć na finalny efekt. Niemniej czas jest potrzebny nie tylko architektowi, lecz również klientowi. Projekt zawiera wiele elementów, z którymi trzeba się zapoznać, przedyskutować z bliskimi, czy zobaczyć dany produkt “na żywo”, by móc podjąć świadomą decyzję.

POŚPIECH I STRES RODZĄ BŁĘDY

KRÓTKI CZAS NA WYKONANIE PROJEKTU STAWIA ZARÓWNO ARCHITEKTA JAK I KLIENTA W NIEKOMFORTOWEJ SYTUACJI, GDZIE PRACA WYKONYWANA JEST POD SILNĄ PRESJĄ, A CZASU NA DECYZJE JEST NIEWIELE. KAŻDY DZIEŃ PRACY W TAKIEJ SYTUACJI JEST NA WAGĘ ZŁOTA I MOŻE GO ZABRAKNĄĆ NA DOKŁADNE PRZEANALIZOWANIE PROJEKTU PRZEZ KLIENTA I PODJĘCIE DECYZJI. OBIE SYTUACJE MOGĄ RODZIĆ BŁĘDY PRZY KOLEJNYCH ETAPACH PRAC ORAZ NIEŚĆ RYZYKO ZMIAN, CO TYLKO ZWIĘKSZA KOSZTY ORAZ WYDŁUŻA CZAS REALIZACJI PROJEKTU. Działa to jak SYSTEM NACZYŃ POŁĄCZONYCH, WSZYSTKIE ELEMENTY POJAWIAJĄCE SIĘ W PROJEKCIE WPŁYWAJĄ NA SIEBIE NA WZAJEM ORAZ NA REALIZACJĘ. JEŚLI ZABRAKNIE CZASU NA USTALENIA TECHNICZNE, BĄDŹ MATERIAŁOWE TO RYZYKO POJAWIENIA SIĘ BŁĘDÓW NIEUBŁAGANIE ROŚNIE. KLIENCI, KTÓRZY PRZESZLI PRZEZ PROCES PROJEKTOWY W POŚPIECHU CZĘSTO PRZYMYKAJĄ NA COŚ OKO, WIEDZĄ, ŻE GDZIEŚ SĄ NIEDORÓBKI, GDYŻ ZABRAKŁO CZASU NA ICH DOPRACOWANIe.

Co jeśli zmieni się moda na dane rozwiązania lub materiały?

Często słyszę opinię, że praca nad projektem wnętrz na rok czy dwa lata przed odebraniem kluczy nie ma sensu, ponieważ zmieni się moda lub jakieś produkty zostaną wycofane. I co wtedy? Oczywiście zdarzają się takie sytuacje, ale zazwyczaj dotyczą drobniejszych elementów wyposażenia, takich jak krzesło czy stolik kawowy. Ryzyko zniknięcia danych elementów z produkcji występuje, nie tylko planując wykończenie mieszkania na dwa lata wcześniej, ale zarówno na pół roku przed i zawsze trzeba się z nim liczyć. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć i uniknąć takiej sytuacji, rynek dynamicznie się rozwija, wprowadzane są nowe produkty i rozwiązania technologiczne. Jeśli jednak stwierdzimy, iż nasz gust lub moda mocno się zmieniły, możemy umówić się z architektem na konsultacje lub adaptację nowych wymagań do wcześniej wykonanego projektu.

 

Źródło zdjęć: Pinterest
Kiedy zgłosić się do architekta wnętrz przy projekcie mieszkania?

Aby odpowiedzieć na to pytanie należy się zastanowić jakiego typu projekt jest nam potrzebny. Opracowanie projektu koncepcyjnego o średniej powierzchni ~60m2 może trwać dobre 7 tygodni, a opracowanie projektu kompleksowego to już nawet 12 tygodni. Dokładne określenie czasu nie jest łatwe ze względu na czynniki, które opisałam w akapicie Czas na projekt, czas na decyzje. Wielkość mieszkania ma znaczący wpływ na czas przygotowania projektu, aczkolwiek styl w jakim projekt ma być przygotowany również ma na niego wpływ. Projekt wnętrza klasycznego jest znacznie bardziej czasochłonny niż wnętrza nowoczesnego, ponieważ mamy w nim do opracowania o wiele więcej detali.
Z mojego doświadczenia wynika, iż komfortowym terminem zgłoszenia się po projekt, zarówno dla Klienta jak i dla architekta, jest około 6 miesięcy przed wejściem wykonawców na budowę. Daje nam to czas na wybór pracowni, pracę nad projektem oraz przede wszystkim na zamówienie materiałów, które będą wykorzystywane podczas prac wykończeniowych. Wielu architektów ma zaplanowane kalendarze na kilka, a nawet kilkanaście miesięcy do przodu, licząc na współpracę z nimi, musimy pomyśleć o tym o wiele wcześniej. Sporadycznie zdarza się luka w grafiku, np. ze względu na opóźnienia w oddaniu inwestycji i możliwe jest rozpoczęcie pracy nad naszym projektem nieco wcześniej lub w tak zwanym “międzyczasie”.

 

A co w przypadku projektu wnętrz domu?

Budując dom współpracę najlepiej rozpocząć już na etapie jeszcze powstających fundamentów. Dzięki temu możemy wpłynąć na układ ścian i mamy czas na ewentualne zmiany np. w instalacji elektrycznej czy oświetlenia. Nie jest to jeszcze popularna praktyka na naszym rynku, ale zdarza się, iż architekci wnętrz współpracują z architektami kubaturowymi. Pozwala to na wczesnym etapie projektowania budynku zadbać o układ funkcjonalny, tak by był on dopasowany do potrzeb Klientów oraz by zredukować ryzyko ewentualnych zmian, a więc i poniesionych kosztów. Przykładowymi zmianami wynikającymi z takiej współpracy mogą być zmiany wysokości okien, nadproży, przesunięcia otworów drzwiowych czy zmiany układu ścian.

 

Podsumowując

Tworząc nasze wymarzone miejsce, w którym chcemy spędzić najbliższe lata, lub całe życie, chcielibyśmy cieszyć się z każdego etapu prac, równocześnie osiągając nasz cel jak najszybciej. Dzięki wczesnemu kontaktowi z architektem jesteśmy w stanie wszystko odpowiednio zaplanować, minimalizując ryzyko wystąpienia nowych problemów każdego dnia. Mniej niespodzianek to mniej zmian, a mniej zmian to mniejsze koszty i szybsze ukończenie prac wykończeniowych. W rezultacie proces projektowy wraz z realizacją jest o wiele przyjemniejszy, a piękne i dopasowane do nas wnętrze dostajemy gratis 🙂

No Comments
Leave a Reply